Barman na weselu – świetny pomysł czy zbędna atrakcja?

Kwestia alkoholu na weselu może spędzać sen z powiek niejednej parze. Choć co prawda wesela, na których trzeba przyspieszać oczepiny – bo upojeni trunkami goście ledwo trzymają się na nogach, a do północy daleko – przechodzą już do lamusa, nie każdy przyjmie to, że młodzi chcą zrobić wesele bezalkoholowe. A jeśli zdecydować się na zakup alkoholu, to ile go zamówić, żeby nie było ani za dużo, ani za mało? Jakie napoje wybrać – czystą wódkę, a może lepiej wino? Jest jednak pewne rozwiązanie: barman na wesele.

Co robi barman na weselu?

To osoba, która nie tylko serwuje pyszne drinki, ale też dba o kulturę picia alkoholu – i oczywiście dobrą atmosferę. Przy jego stoisku nie ma mowy o piciu do lustra – wciąga gości w rozmowy, zdradza kilka barmańskich sekretów, daje okazję do poznawania się. Już za chwilę rodzina pana młodego z Wrocławia i panny młodej z Białegostoku będzie w najlepsze tańczyć razem przy muzycznych przebojach. A profesjonalista z uśmiechem przygotuje kolejne napoje – i dla tych, którzy wolą słodycz, i tych, którzy szukają kwaskowatego orzeźwienia.

W ramach niespodzianki dla młodych barman może przygotować specjalny drink na przywitanie gości, a nawet jakąś zabawę czy pokaz (oczywiście nie będzie pełnił roli wodzireja cały czas!).

Jeśli interesuje nas barman na wesele, Wrocław to miasto, w którym znajdziemy zarówno pojedynczych profesjonalistów, jak i agencje barmańskie.

Barman na wesele – o co pytać?

Jeśli zastanawiamy się, ile kosztuje barman na wesele, okazuje się, że kwota może oscylować między 500 zł a 2500 zł. Skąd taki rozstrzał?

Po pierwsze – ilu barmanów zatrudniamy (jeśli zaprosiliśmy powyżej 70 gości weselnych, jedna osoba nie wystarczy) i czy zapewniamy im nocleg.

Ustalmy też, przez ile godzin będą pracować (najważniejsze są pierwsze godziny wesela, po północy, kiedy wielu gości opuszcza salę, ich praca nie będzie tak intensywna).

Zobaczmy, jak wygląda przenośny bar, spytajmy o dodatkowy sprzęt, ale też o szkło i przedmioty jednorazowego użytku, jak rurki czy serwetki.

Ustalmy, ile drinków będzie serwowanych. Młodzi mogą oczywiście kupić alkohol i dodatki samodzielnie i oszczędzić 12% kosztów, jednak jeśli nie czują się pewni w kwestii, ile alkoholu na wesele, barman doskonale sobie z tym poradzi. A poza tym – po co tracić czas i nerwy na wyszukiwanie egzotycznych owoców i wysokiej jakości trunków tuż przed najważniejszą imprezą życia?

Warto też ustalić, jakie to będą drinki, szczególnie jeśli młodzi razem z wodzirejem mają pomysł na tematyczne zabawy.

Dodatkowa usługa to również  tzw. pokaz barmański – flair show. Polacy już kilkakrotnie uzyskali tytuł Mistrza Świata barmanów, ciekawie więc będzie zobaczyć, co potrafią nasi.

W umowie dobrze jest też zawrzeć ustalenia, kto płaci za uszczerbek w szkle (niestety, może się to wydarzyć) i co z nadmiarem alkoholu, który zostanie po imprezie.

Barman na weselu bezalkoholowym?

Oczywiście, że jest pomocny, tym bardziej, że oprócz napojów alkoholowych potrafi robić świetne owocowe koktajle. Poza tym z pewnością zagai ciekawą rozmowę, a może nawet wcieli się w rolę wodzireja i poprowadzi pary w egzotycznym tańcu.

Pamiętajmy też, że na weselu z towarzyszeniem alkoholu zawsze są osoby, które nie mogą go pić  – mamy w ciąży, mamy karmiące, dzieci, kierowcy, osoby przyjmujące różne leki. Oni też chcą bawić się razem z młodymi i choć nie wypiją wódki czy wina, chętnie wzniosą toast za ich zdrowie napojem bezalkoholowym niespotykanym na co dzień.

Czy usługa barmana jest konieczna?

Pewnym rozwiązaniem jest alkoholowy stolik samoobsługowy. Jednak może się okazać, że goście nie będą mieli śmiałości robić drinków samodzielnie albo, nie znając dobrze proporcji, zrobią coś, co z trudem da się przełknąć. Jeśli nawet będą znali przepis na drinka, zajmie im to o wiele więcej czasu niż wprawionemu barmanowi, a tymczasem pozostali goście w kolejce stracą cierpliwość. A w końcu warto, aby na weselu każdy dobrze się bawił!